Tak wyglądał mój ostatni koktajl w domu. Po kilkumiesięcznych wakacjach czas na zmianę: powrót i nowy etap zarazem. Choć urządzanie w nowym miejscu i nowe obowiązki w jakimś stopniu ograniczą moje poczynania kulinarne, to przecież nie przestanę jeść, więc będę się starała dzielić się z Wami zarówno zawartością mojego lunchboxa, jak i weekendowymi szaleństwami w kuchni.
Este ha sido mi último batido tomado en casa. Después de unos meses de vacaciones ha llegado la hora de cambios: una vuelta y una nueva etapa, al mismo tiempo. Aunque la oraganización de la vida cotidiana en un sitio nuevo y las obligaciones laborales en cierto modo van a limitar mi actividad culinaria, evidentemente no dejaré de comer, por lo cual voy a intentar compartir con vosotros tanto el contenido de mi lunchbox, como las recetas y experimentos del fin de semana.
Przygotowanie
1. Obieramy i
kroimy pomarańczę, ½ mango oraz banana.
2. Wkładamy
owoce do miksera i blendujemy.
3. Dolewamy
łyżkę płynnego oleju kokosowego i dolewamy wodę mineralną. Ponownie miksujemy.
4. Przelewamy do
szklanek i posypujemy mieszanką ziarenek i pestek (np. sezam, słonecznik, pestki
dyni).
Preparación
1. Pelamos una naranja, un plátano y ½ mango. Los
partimos en trozos.
2. Echamos la fruta a la batidora y la ponemos en
marcha.
3. Añadimos una
cucharada de aceite de coco líquido y vertemos el agua mineral. Volvemos a
batirlo.
4. Servimos en vasos y le echamos una mezcla de
semillas y pepitas (p.ej. sésamo, girasol, pepitas de calabaza).
No comments:
Post a Comment